Moj ekscytujacy dzien.
Komentarze: 1
Jak Telka opisuje, to nie bede gorsza, chociaz mi się nie chce. ;) No wiec obudzilo mnie radyjko, gdzie cwierkali jak te skowronki o wejściu Polski do UE. Fajnie, jestesmy w UE trawa jest zielensza :] wstalam rano kolo 9.00 Poszlam tradycyjnie do lazieki, zjadlam sniadanie. Akurat w moim domu porzadki ,ale ja mam wolne, bo się ucze ;)No wiec… hmm naprawde nie ma co opisywac…. Zaczelam sie uczyc i tak uczylam się z przerwami na komputerem do 13.00. Mialam byc na 14.00 kawal drogi od domu na polski… Akurat nawinal mi sie w domu brat wiec zmusilam go zeby mnie podwiozl… i tym oto sposobem, spoznilam się na zajecia :] Siedzialam 2 godziny i zostalam podbudowana, bo podobno poradze sobie na egzaminie. Brat zostal zmuszony aby pomnie przyjechac… i przyjechal pol godziny pozniej niż miał, wiec walesając się z Tymbarkiem jablkowo-mietowym, czekalam na transport. W domu bylam kolo17.00 i zasiadlam do ksiazek, oczywiscie z przerwami na komputerem, obiad itd. :DWlasnie to pisze około 19.30 . Teraz dluzsza przerwa od nauki.. Wieczorkiem do podusi cos sobie poczytam i porozwiazuje testy. Koniec ekscytującego dnia zakuwacza…
Dodaj komentarz